Monaster św. Onufrego w Jabłecznej jest najstarszym, nieprzerwanie istniejącym ośrodkiem monastycznym polskiego prawosławia. Na przestrzeni pięciu wieków swojej historii, monaster zachował w sobie trzy niepowtarzalne parametry, które określają to święte miejsce. Pierwszym z nich jest przyroda – każdy, kto był w jabłeczyńskim monasterze wie i czuję, że nadbużańskie łąki, wiekowe dęby, niekiedy rówieśnicy klasztoru, ptaki i dzika rzeka stają się równoprawnymi uczestnikami św. Liturgii, modlitwy i tajemnicy bycia z Bogiem. To miejsce, niegdyś wyspę, otoczoną z dwóch stron korytami rzeki Bugu, zupełnie dziko położoną na przestrzeni zalewowych łąk, wybrali mnisi, którzy płynęli rzeką w poszukiwaniu prawdziwej pustelni. Drugim parametrem, zachowanym na przestrzeni pięciuset lat w monasterze jabłeczyńskim są cudowne ikony – najwspanialsze dzieła sztuki, świadectwa wielkiej tradycji atoskiej w dziejach dawnej Rzeczypospolitej. Żywi świadkowie i współrozmówcy ludzkich serc, które przez stulecia wpatrują się i wysłuchują przychodzących i modlących się, otwierając tajemnicę żywej obecności Bogurodzicy i św. Onufrego. Zaś trzecim parametrem, również niezmiennym na przestrzeni pięciu wieków życia tego miejsca, są pielgrzymujący ludzie, poruszeni miłością i wiarą, przychodzące z różnych zakątków do św. Onufrego. Tradycja pielgrzymowania do pustelniczego monasteru i jego niezwykłego patrona, jest najstarszą, nieprzerwaną tradycją pątniczą całego regionu. Jest niematerialnym dziedzictwem naszej Ojczyzny. Żadna siła i żadna przemiana historyczna, zmiana władzy i granic nie mogła powstrzymać pielgrzymowania. Zawsze miejscowi ludzie, a nawet przybysze z dalekiego Polesia, pokonujący ponad 200 km, przychodzili do monasteru w dzień święta patrona, abby Onufrego, wyruszając w pieszych procesjach, czy w małych grupkach. Niezwykłym odkryciem, które przyniosły w bieżącym roku obszerne prace konserwatorko-badawcze nad zespołem ikon monasteru jabłeczyńskiego, jest odnalezienie napisu z tyłu kopii cudownej ikony św. Onufrego, który opisuje pierwsze monasterskie święto po powrocie miejscowej ludności z bieżeństwa w 1920 roku. Jest to niezwykłe świadectwo oddania i miłości ludzi do monasteru jabłeczyńskiego, który stawał się duchową oazą, wspomożeniem i nadzieją dla ludzi w najtrudniejszych, najbardziej dramatycznych momentach życia i historii. Ten napis służy jakby przypomnieniem, a wręcz tajemniczym spotkaniem po 100 latach z tym, co żyło w sercach naszych przodków, którzy po wielkiej tułaczce, w dramatycznym momencie swego życia przyszli do swego ukochanego monasteru. W tym roku święto monasterskie 24-25 czerwca zgromadziło cały episkopat Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego wraz ze zwierzchnikiem polskiego prawosławia Jego Eminencją Wielce Błogosławionym metropolitą Sawą, który przewodniczył całonocnemu czuwaniu w przeddzień święta, a w sam dzień święta, modlił się z prezbiterium monasterskiej świątyni i przystąpił do św. Eucharystii. Przed rozpoczęciem głównej św. Liturgii metropolita Sawa zwrócił się do wiernych ze słowem, dziękując wszystkim tym, którzy rozumieją zbawczą moc i prawdę wiary prawosławnej, jakie płyną z tego świętego miejsca i stają się wezwaniem, ażeby co roku przybywać do tego miejsca, modlić się, trudzić się i służyć temu niezwykłemu monasterowi, który jest skarbem polskiego prawosławia. Metropolita Sawa wyraził wielkie podziękowanie namiestnikowi monasteru, archimandrycie Piotrowi wraz z braćmi za trud modlitwy, przeprowadzone remonty i nowe inicjatywy, których podejmują się bracia monasteru. Szczególne słowa życzeń i pokrzepienia Jego Eminencja skierował do archimandryty Piotra, który w ten dzień obchodził święto swego niebiańskiego patrona św. Piotra Atoskiego, który w prawosławnej tradycji liturgicznej i ikonograficznej jest zawsze zestawiany ze św. Onufrym, jako „duchowy brat” wielkiego egipskiego ascety. Po całonocnym czuwaniu o godzinie 23:00 odprawiony był akatyst do św. Onufrego przed jego cudowną ikoną, który wedle tradycji śpiewają wszyscy wierni. Nabożeństwu przewodniczył arcybiskup bielski Grzegorz. O godzinie 1:00 w nocy była odprawiona św. Liturgia w kaplicy Zaśnięcia Przenajświętszej Bogurodzicy, której przewodniczył biskup łódzki i poznański Atanazy. Podczas św. Liturgii śpiewał chór parafii przyklasztornej prowadzony przez dra Daniela Sawickiego. O godzinie 4:00, wraz ze wschodzącym słońcem została odprawiona św. Liturgia w kaplicy Św. Ducha nad samym Bugiem, w przestrzeni wielkiej nadbużańskiej łąki, która wedle miejscowego podania nosi nazwę „Święte Pole”. Liturgii przewodniczył biskup siemiatycki Warsonofiusz, zaś śpiewały dwa chóry – żeński zespół „Armonia” pod dyr. Olgi Szymaniuk i męski zespół „Katapetasma” pod dyr. Łukasza Hajduczeni. Głównej św. Liturgii przewodniczył arcybiskup lubelski i chełmski Abel w asyście arcybiskupów i biskupów naszej Cerkwi. W trakcie św. Liturgii, po czytaniu ewangelicznym homilie wygłosił arcybiskup wrocławski i szczeciński Jerzy. Po uroczystej procesji Jego Ekscelencja arcybiskup Abel zwrócił się do wiernych ze słowami wdzięczności i pouczenia, wzywając do pielęgnowania wielkiej duchowej tradycji ziemi chełmskiej, rdzennego prawosławia, którego obrazem jest monaster jabłeczyński. W słowach hierarchów, metropolity Sawy i arcybiskupa Abla, wybrzmiały podziękowania chórowi alumnów i absolwentów Prawosławnego Seminarium Duchownego i Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej pod dyr. prof. Włodzimierza Wołosiuka, który to chór, ze swoim niezmiennym dyrygentem, jak co roku, uświetnił monasterskie święto. Wedle starodawnej tradycji na monasterskie święto przybyła piesza pielgrzymka ze Sławatycz, jak co roku organizowana staraniem duchowieństwa i Bractwa Młodzieży Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej. Ten niezwykły trud duchowieństwa i wiernych jest wspaniałą kontynuacją i świadectwem duchowego dziedzictwa ziemi chełmskiej i podlaskiej. Na święto przybyły także autokarowe pielgrzymki z Orli, Dubicz Cerkiewnych, Siemiatycz, Białegostoku i Warszawy. Nieocenioną pomoc w organizacji święta ofiarowało Bractwo Młodzieży Prawosławnej w postaci obozu roboczego, który przez tydzień poprzedzający święto, wniósł wielki wkład w świąteczne przygotowania. W słowie namiestnik monasteru, archimandryta Piotr składał serdeczne podziękowania wszystkim ofiarodawcom, wiernym, wszystkim ludziom dobrej woli, którzy wspierają monaster i w tym roku przyczynili się do organizacji święta. Namiestnik dziękował hierarchii, duchowieństwu i pielgrzymom, którzy przybyli na tegoroczne święto. Szczególne podziękowania skierowano ku duchowieństwu Diecezji Lubelsko-Chełmskiej, które w tak licznym gronie przybyło na święto i niosło duchową posługę pielgrzymom. Namiestnik podkreślał, że monaster jabłeczyński jest otwarty dla każdego, jako duchowa przystań czeka na każdego strudzonego człowieka, dając mu zbawienny odpoczynek w Chrystusie i opiekę gościnnego patrona monasteru, abby Onufrego Wielkiego.
Autor: Witali Michalczuk
Zdjęcia: Lech Mazur, facebook – Cerkiew Polska