W dniu 6 listopada Cerkiew prawosławna wspomina Matkę Bożą wysławianą tego dnia w jej ikonie „Wszystkich Strapionych Radość”. W Polsce jedna świątynia w sposób szczególny związana jest z tą ikoną – cerkiew pod wezwaniem ikony Matki Bożej „Wszystkich Strapionych Radość” na Świętej Górze Grabarce. Cerkiew ta została wybudowana w wraz z przylegającymi do niej celami sióstr w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych XX wieku. Po powołaniu do życia wspólnoty mniszek w 1947 roku pojawiła się potrzeba wybudowania na Górze Grabarce budynku klasztornego i ogrzewanej świątyni, która służyć miała siostrom i parafii przyklasztornej w okresie zimowym. Ta druga cerkiew na Świętej Górze była niewielka, drewniana, ale posiadała swój niepowtarzalny klimat. To w niej modliły się pierwsze grabarskie mniszki, w niej były odprawiane monasterskie służby, w niej rozpoczęło się życie mnisze i wznoszona w niej była modlitwa za wszystkich strapionych, którzy na Grabarce poszukiwali pocieszenia i Bożej pomocy. Z tego właśnie powodu cerkiew została poświęcona Matce Bożej, a dokładniej Jej ikonie „Wszystkich Strapionych Radość”. Przynoszone przez pielgrzymów od początku XVIII wieku na Świętą Górę krzyże były w większości wyrazem życiowych problemów, w jakich ludzie znajdowali się. Cerkiew ta została poświęcona dokładnie sześćdziesiąt pięć lat temu przez Jego Eminencję metropolitę Makarego właśnie w dniu wspomnienia ikony Matki Bożej „Wszystkich Strapionych Radość” – 6 listopada 1956 roku. Obecnie cerkiew Skorbiaszcza, jak się ją potocznie nazywa, jest po remoncie, nie ma już cel pierwszych sióstr, nie ma pieców kaflowych, ale wystarczy wejść do środka by poczuć tę samą atmosferę, jaka była w starej cerkwi. Tak jak w pierwszej świątyni, tak i w obecnej wystrojem zajęły się siostry z klasztoru. Zaplanowały wygląd wewnętrzny, namalowały freski, zadbały o piękne wyposażenie – bo tak, jak poprzednia cerkiewka, tak i ta jest ich cerkwią, w której nieustannie modlą się za wszystkich strapionych. W tym roku święto ikony Matki Bożej „Wszystkich Strapionych Radość” miało wyjątkowo podniosły charakter, bowiem głównym uroczystościom świątecznym przewodniczył Jego Eminencja metropolita Sawa, któremu asystowali biskupi-wikariusze Diecezji Warszawsko – Bielskiej. Podczas św. Liturgii w pięknych słowach zwrócił się do wiernych arcybiskup bielski Grzegorz, który w homilii wygłoszonej po odczytaniu fragmentów Ewangelii poruszył kwestię smutków, utrapień, jakie każdy człowiek spotyka w swoim życiu. Hierarcha podkreślił, że o ile nie jesteśmy w stanie uniknąć przeciwności losu, o tyle możemy je wszystkie z Bożą pomocą dobrze ukierunkować, by przekształciły się w coś pozytywnego. Doświadczenie przeciwności losu może i powinno wzbudzić w człowieku jeden wielki „boski smutek”, „tęsknotę za Bogiem”, polegającą na uświadomieniu sobie, że gdy jesteśmy bez Boga, gdy oddalamy się od niego jesteśmy całkowicie osamotnieni. Świadomość ta daje nam możliwość powrotu, zrzucenia z siebie wszelkich smutków i utrapień na barki Chrystusa i jego Matki, bo Ona jest pocieszycielką wszystkich strapionych. Z kolei w słowie kończącym św. Liturgię metropolita Sawa, akcentując historyczny i teologiczny wymiar tego święta, podkreślił jak wielka we współczesnym świecie powinna być potrzeba zwracania się właśnie do Matki Bożej z wszelkimi problemami. W tym roku podczas świątecznej św. Liturgii śpiewał chór świątyni Hagia Sophia z Warszawy pod dyrekcją wychowanka parafii przyklasztornej na Świętej Górze Grabarce pana Bogdana Kuźmiuka. Warszawscy chórzyści wraz ze swoim dyrygentem i proboszczem przybyli w ten dzień na Świętą Górę jako pielgrzymi, z wyrazem wdzięczności Bogu i Matce Bożej za nieustanną pomoc w budowaniu nowej cerkwi, wspólnoty parafialnej oraz wdzięcznością siostrom z Grabarki za pomoc w postaci namalowanych, przez dwie z nich, ikon do ikonostasu nowej warszawskiej świątyni Hagia Sophia.
Raduj się, łaski pełna Bogurodzico Dziewico, Radości wszystkich strapionych!
Autor: protodiakon Łukasz Leonkiewicz
Zdjęcia: archiwum monasteru, protodiakon Mariusz Łopatiuk