W 80. rocznicę wybuchu II Wojny Światowej Biskup Hajnowski uczestniczył w uroczystościach w Katedrze Metropolitalnej

Wojna to największa z tragedii jaka może spotkać człowieka. Niesie za sobą ból, cierpienie, degradację ludzkiej osobowości. Uwalnia w człowieku najgorsze instynkty, które pchają go do najstraszniejszych zabroni. II Wojna Światowa pochłonęła ponad 60 milionów ludzkich istnień (mogło ich być nawet niespełna 80 milionów). Co dziesiąty z nich był Polakiem. Nieważne jakiego był wyznania i narodowości. Zginął pozostawiając osierocone dzieci, zalanych łzami rodziców. Kościół prawosławny stracił wielu duchownych i wiernych. Wśród nich:

– świętego męczennika, archimandrytę Grzegorza Peradze, znakomitego wykładowcę, profesora, członka ruchu oporu, który w Auschwitz dobrowolnie oddał swe życie za innego więźnia;

– świętego męczennika Ignacego (Bazyluka), mnicha z monasteru św. Onufrego w Jabłecznej, który uderzeniami w dzwon ostrzegł okolicznych mieszkańców o nadchodzących wojskach niemieckich;

– księdza protoprezbitra Szymona Fedorońko, naczelnego kapelana Wojska Polskiego wyznania prawosławnego, uczestnika kampanii wrześniowej. Zginął w Katyniu. Jego synowie, wierni ojcowskiemu patriotyzmowi: Ores, pseudonim „Ford”, zginął w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego, brat Wiaczesław, pseudonim „Sławek”, zginął nieco później 18 sierpnia 1944r., Aleksander, pilot dywizjonu 303 RAF został zestrzelony w kwietniu 1944r. nad Mannheim;

– archimandrytę Teofana Protasiewicza, duchowego opiekuna sierot z prawosławnego sierocińca na terenie parafii św. Jana Klimaka na warszawskiej Woli, który wraz z wychowankami sierocińca, został zamordowany w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego (ich ciała spalono, by zatrzeć ślady zbrodni);

– księdza Antoniego Kaliszewicza i wiernych w/w parafii ukrywających się w podziemiach wolskiej cerkwi. Odnaleziono ich i zamordowano w dniach rzezi Woli;

– księdza protoprezbitra Terencjusza Teodorowicza, emerytowanego proboszcza katedry św. Marii Magdaleny w Warszawie, ofiarę bombardowania Warszawy we wrześniu 1939r.;

– pod gruzami świątyni św. Trójcy na Podwalu zginął ks. Jerzy Łotocki z rodziną i wiernymi.

Większość naszych bohaterów to bezimienne ofiary jak choćby 17 studentów i ich wychowawców z warszawskiego Internatu Studium Teologii Prawosławnej Uniwersytetu Warszawskiego przy ul. Cyryla i Metodego rozstrzelanych przez hitlerowców w pierwszych dniach Powstania Warszawskiego. Płonęły nasze wsie, cerkwie obracały się w proch i popiół – jak np. cerkiew św. Trójcy na warszawskim Podwalu. Nie oszczędzono naszych monasterów w Supraślu i Jabłecznej. Od pierwszego wojennego wystrzału Prawosławni stanęli w obronie swej Ojczyzny. 1 września 1939r., płomienną odezwą wezwał ich do walki zwierzchnik Kościoła prawosławnego w Polsce, Jego Eminencja metropolita Dionizy Waledyński. Prawosławni żołnierze wraz ze swoimi kapelanami: biskupem Sawą Sowietowem, biskupem Mateuszem Siemaszko, księżmi: Grzegorzem Kuryło, Janem Sawiczem, Władysławem Pietruczykiem, Serafinem Krosaskim, Janem Sibalewskim przeszli z polską armią gen. Władysława Andersa cały szlak bojowy przez Rosję, Bliski Wschód, Afrykę i Europę Zachodnią. Złożyli swe kości na cmentarzach na wschodzie i zachodzie, od Lenino po Monte Casino i Bolonię, przez bezimienne partyzanckie mogiły w polskich lasach. Nasze świątynie, jak ta na warszawskim Podwalu, niczym barykady wpisały się w historię polskiego patriotyzmu (cerkiew był miejscem stacjonowania patrolu sanitarnego „Ewa Maria”). Pomni bolesnego, a jednocześnie chwalebnego dziedzictwa Prawosławni przyjęli żywy udział w tegorocznych obchodach wybuchu II Wojny Światowej. Centralne cerkiewne uroczystości miały miejsce 19 sierpnia podczas święta Przemienienia Pańskiego na św. Górze Grabarce. Zgromadziły cały episkopat PAKP i dziesiątki tysięcy wiernych. Modliliśmy się za Ojczyznę, jej bezpieczeństwo i dobrobyt. Prosiliśmy Boga, by darował kolejne 80 lat pokoju i rozwoju. Powierzaliśmy Bogu wszystkich, którzy stali się ofiarami nienawiści i upadku człowieczeństwa sprzed 80 lat, niezależnie od pochodzenia, wyznania, poglądów, a nawet tego, po której stronie barykady stali. Prosiliśmy, by braterstwo dzieci i wnuków tamtych ofiar zmyło grzechy przodków z 1939r. By już nigdy nie rodziły się nowe: Oświęcim, Dachau, Katyń, Miednoje… By o patriotyzmie nie mówić historią i krwią Westerplatte, czy Powstania Warszawskiego, a miłością i pracą dla dobra Ojczyzny. By wojenna nienawiść nie owocowała męczennikami ziemi chełmskiej i podlaskiej, akcją „Wisła”. 1 września 2019r., we wszystkich prawosławnych parafiach w Polsce o godzinie 14.00 uderzono w dzwon. Nieco wcześniej celebrowano św. Liturgie. W warszawskiej katedrze metropolitalnej św. Marii Magdaleny Liturgię celebrował Jego Ekscelencja Najprzewielebniejszy Grzegorz Arcybiskup Bielski w asyście Jego Ekscelencji Najprzewielebniejszego Pawła Biskupa Hajnowskiego, Jego Ekscelencji Najprzewielebniejszego Warsonofiusza Biskupa Siemiatyckiego. Po św. Liturgii procesyjnie udano się pod pomnik ks. protoprezbitera Szymona Fedorońko i jego synów. Wojna to nie tylko pola bitewne. To również Katyń, Oświęcim, oflagi, obozy, getta. Miejsca gdzie człowieczeństwo ustępuje pola barbarzyństwu i nienawiści. Modlono się o uleczenie ran ziemi zbroczonej krwią niewinnych. Obok imion śp. ks. Szymona, jego synów: Aleksandra, Wiaczesława i Oresta, wspomniano wszystkich „którzy za wiarę i Ojczyznę oddali swe życie”. Następnie wzdłuż ulicy Jagiellońskiej oraz śww. Cyryla i Metodego udano się procesyjnie pod tablicę upamiętniającą 17 ofiar hitlerowskiego mordu z 1 sierpnia 1944r., – studentów i wychowawców usytuowanego tu do 1939r., Internatu Studium Teologii Prawosławnej Uniwersytetu Warszawskiego oraz pracowników Kancelarii Warszawskiej Metropolii Prawosławnej. Procesyjnie powrócono do katedry. W tym czasie zwierzchnik Kościoła prawosławnego w Polsce, Jego Eminencja metropolita warszawski i całej Polski Sawa, wraz z Prawosławnym Ordynariuszem Wojska Polskiego, arcybiskupem wrocławskim i szczecińskim Jerzym oraz duchowieństwem, uczestniczyli w centralnych obchodach na pl. marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. Należy zaznaczyć, że niedzielne uroczystości były drugim dniem prawosławnych obchodów 80-lecia wybuchu II Wojny Światowej. Już w sobotę o godz. 15.00 hierarchowie, duchowieństwo i wierni Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego wzięli czynny udział w ekumenicznym „Nabożeństwie na rzecz pamięci i pokoju” odbywającym się w ewangelickim kościele św. Trójcy. Nabożeństwo przygotowała Polska Rada Ekumeniczna, Grupa Robocza Kościołów Chrześcijańskich w Niemczech przy współpracy Kościoła Rzymskokatolickiego. Ze strony Kościoła prawosławnego w nabożeństwie uczestniczyli: Jego Ekscelencja Najprzewielebniejszy Abel Arcybiskup Lubelski i Chełmski, Jego Ekscelencja Najprzewielebniejszy Paweł Biskup Hajnowski, dziesięcioro duchownych oraz chór młodzieżowy prowadzony przez protodiakona Rafała Dmitruka. Nieco później, ok. godz. 04.40 w niedzielę 1 września Jego Ekscelencja Najprzewielebniejszy Jerzy Arcybiskup Wrocławski i Szczeciński wziął udział w uroczystościach w Wieluniu. To tutaj, 80 lat temu, zrzucono pierwsze bomby II Wojny Światowej. Zrzucono je na pogrążony we śnie szpital i cerkiew prawosławną stojącą w centrum miasta. Jej upadający dzwon, swym ostatnim brzmieniem, oznajmił początek wojennej tragedii. Modlitwą, pokutą i chrześcijańskim wybaczeniem, na całym terytorium Rzeczypospolitej, Kościół prawosławny obchodził 80. rocznicę wybuchu II Wojny Światowej. Przypominał imiona ofiar. Wzywał młode pokolenie, by na ich krwi budowano swój patriotyzmy i umiłowanie Ojczyzny. Zachęcał, by uczono kochać i wybaczać, albowiem  tak unikniemy kolejnych wojen.

Autor: ks. Doroteusz Sawicki

Zdjęcia: „MPH”