Święto Zaśnięcia sprawiedliwej Anny w Starym Korninie

W dniach 6 -7 sierpnia br. w Starym Korninie miały miejsce uroczystości związane ze świętem Zaśnięcia sprawiedliwej Anny, matki Bogurodzicy. W wigilię święta było sprawowane całonocne czuwanie, któremu przewodniczył Jego Ekscelencja, Najprzewielebniejszy Paweł, Biskup Hajnowski w asyście Ich Ekscelencji: biskupa supraskiego Andrzeja i biskupa siemiatyckiego Warsonofiusza. Jak co roku święto zgromadziło także licznie przybyłe duchowieństwo z całej Polski. Po zakończonym nabożeństwie do wiernych ze słowem zwrócił się biskup Andrzej, który objaśnił dlaczego Cerkiew w przypadku niektórych świętych wspomina liturgicznie wydarzenia z ich życia, w szczególności ich poczęcie i zaśnięcie. To pierwsze wspominane jest, aby podkreślić, że życie ludzkie zaczyna się już w łonie matki, a poprzez to Cerkiew nigdy nie może zgodzić się z procederem skracania życia. Natomiast jego koniec, nazywany jest przez Cerkiew nie śmiercią a zaśnięciem, aby podkreślić, że życie nie kończy się na ziemi, ale jest początkiem prawdziwego życia u boku Boga na niebiosach – podkreślił biskup Andrzej. W miejscowej cerkwi przez całą noc sprawowane były nabożeństwa, w tym o godz. 22.00 Akatyst do św. św. Joachima i Anny, a o 22.30 Akatyst za zmarłych. O godz. 1.00 sprawowano pierwszą Świętą Liturgię, a zaraz po niej obrzęd małego poświęcenia wody. O godz. 10.00 Świętą Liturgię celebrował biskup Paweł w asyście biskupa Andrzeja i biskupa Warsonofiusza. Po przeczytaniu fragmentu św. Ewangelii ze słowem do wiernych zwrócił się biskup Warsonofiusz. Hierarcha podkreślił znaczenie dzisiejszego święta, ukazał za duchowy sens życia sprawiedliwych Joachima i Anny, rodziców Bogurodzicy. Nieśli oni w swoim życiu ciężki krzyż, byli na każdym kroku szykanowani, poniżani, nie chciano przyjąć od nich nawet ofiary, którą każdy Żyd był zobowiązany złożyć Bogu. Niemniej to, co ich podtrzymywało na duchu, to była nadzieja, a nadzieja u człowieka istnieje zawsze – zaznaczył Jego Ekscelencja. Odnosząc się do podeszłego wieku Joachima i Anny biskup Warsonofiusz podkreślił, że nawet wtedy kiedy człowiek traci już siłę i nadzieję, wówczas zaczyna działać Bóg i to, co biologicznie wydaje się być niemożliwym, staje się faktem – Bóg czyni cud i rodzi się im córka, Przenajświętsza Bogurodzica. Poprzez ten fakt Joachim i Anna stają się cielesnymi dziadkami Jezusa Chrystusa. Po Świętej Liturgii tradycyjnie miała miejsce procesja dookoła cerkwi. Po niej do wiernych zwrócił się biskup Paweł, który podziękował wszystkim za przybycie i za wspólną modlitwę. Hierarcha w swoim słowie podkreślił ogromną siłę modlitwy, wiary i nadziei. Bowiem to dzięki tym chrześcijańskim cnotom i przede wszystkim dzięki Bożej opatrzności człowiek może doświadczyć na własnej skórze, czym jest cud. Władyka podkreślił także, jak ważną rzeczą w życiu jest cierpliwość, szczególnie cierpliwość rodzicielska, kiedy rodzicie nie mogą mieć dzieci. Jest wiele przypadków, kiedy Bóg po kilku lub kilkunastu latach wytrwałych i cierpliwych w modlitwie rodziców obdarza dziećmi – zaznaczył biskup Paweł. Na koniec głos zabrał ks. prot. Mikołaj Markiewicz – proboszcz parafii w Starym Korninie – dziękując wszystkim za uczestnictwo w tegorocznym święcie.

Autor: ks. Rafał Wawreniuk

Zdjęcia: ks. prot. Marek Drużba, Aleksandra Jakimiuk